ABC hodowli – co powinna zawierać umowa sprzedaży zwierzaka?
Odpowiednie narzędzie prawne, jakim jest dobrze skonstruowana umowa, to konieczność przy dokonywaniu różnego typu transakcji. Tak jak sprzedaż samochodu, również sprzedaż zwierzęcia powinna być połączona ze sporządzeniem odpowiedniej umowy, chroniącej interesy obu stron, w tym również psa lub kota.
Na początku warto wyjaśnić podstawową kwestię. Pomimo że z formalnego punktu widzenia umowa zawarta w formie ustnej również jest wiążąca (na mocy artykułu 353 §1 Kodeksu cywilnego), to jednak zawsze bezpieczniej jest przygotować dokument na piśmie. Dzięki temu unikanie się wielu problemów w momencie, kiedy jedna ze stron nie wywiąże się z ustaleń.
Przyjmuje się, że umowa sprzedaży zwierzęcia jest przygotowywana przez hodowcę. Jednak nabywca ma prawo do wglądu w nią i naniesienia ewentualnych poprawek oraz uwag.
Co musi znaleźć się w umowie?
Umowa z hodowcą powinna przede wszystkim zawierać jego pełne dane, to znaczy imię, nazwisko, adres, a także PESEL lub serię i numer dowodu. Takie same informacje podać musi nabywca.
Dalsze informacje dotyczyć muszą zwierzęcia. Podać trzeba rasę, płeć, datę urodzenia, numer chipu lub tatuażu, imię hodowlane.
Niezbędne są również informacje dotyczące ceny zakupu. Jeżeli dokonana była rezerwacja zwierzęcia poprzez wpłatę zadatku lub zaliczki, informacja o jej kwocie i wysokości dopłaty także musi znaleźć się na dokumencie. W tym miejscu poczynić warto istotną uwagę dotyczącą różnic między zadatkiem a zaliczką, bo sporo osób myli te pojęcia. Zaliczka zazwyczaj jest zwrotna, a zadatek nie. To znaczy, że wpłacając zaliczkę na poczet zakupu zwierzęcia, nabywca może się rozmyślić i kwota ta jest mu zwracana. W przypadku zadatku nie ma takiej możliwości, to znaczy pieniądze zostają u hodowcy. Jeżeli jednak to sprzedający nie wywiąże się ze swoich obowiązków i do transakcji nie dojdzie, jest on zobowiązany do zwrotu dwukrotności wysokości zadatku.
Nie wolno zapomnieć o oświadczeniu hodowcy, w którym stwierdza on, iż jest właścicielem zwierzęcia przeznaczonego na sprzedaż i że pochodzi ono z jego zarejestrowanej hodowli. Dodatkowa informacja dotyczy tego, iż zwierzę jest wolne od wad prawnych, praw osób trzecich oraz nie toczy się żadne postępowania, którego jest ono przedmiotem. Zwierzak nie może być również przedmiotem zabezpieczenia. Taki zapis, chociaż brzmi bardzo poważnie, chroni interesy nabywcy i potwierdza, że psa lub kota kupuje on legalnie. Podobne zapisy znajdują się na przykład na umowie kupna-sprzedaży samochodu.
Dodatkowe informacje
Przedstawione powyżej kwestie znajdujące się na umowie sprzedaży są raczej typowe. Jednak zwierzę jest specyficznym rodzajem „towaru”, nie dziwią więc dodatkowe zapisy.
Przede wszystkim niektóre hodowle dzielą miot na dwie kategorie: najlepsze psy lub koty są proponowane przyszłym hodowcom i wystawcom, są one również droższe. Szczeniaki lub inne zwierzęta o nieco gorszych predyspozycjach są sprzedawane w nieco niższej cenie, ale z zastrzeżeniem, że jest to pupil domowy, bez możliwości wystawiania go lub dalszego rozmnażania.
Druga kwestia dotyczy zdrowia zwierzęcia. O ile hodowca powinien mieć na umowie zapis, iż w dniu wydania jest ono zdrowe, o tyle kwestie dotyczące późniejszych wad są bardziej skomplikowane. Dlatego niektórzy w umowie zastrzegają sobie zapis, iż wady uzębienia i inne, niewidoczne w dniu sprzedaży, w tym brak doskonałej oceny w trakcie wystawy, nie są powodem zwrotu wpłaconych pieniędzy, zwrotu psa oraz innych roszczeń. Takie kwestie są skomplikowane, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czy wada powstała na skutek zaniedbań hodowcy, czy obecnego właściciela. Zdrowie zwierzęcia chroni zapis o przeprowadzonej kontroli miotu (nabywca powinien sprawdzić protokół) oraz odrobaczeniu i szczepieniach zgodnych z książeczką zdrowia. Jeżeli zwierzak ma jakąś wadę zdrowotną, która jest już widoczna, konieczne są szczegółowe informacje na jej temat, łącznie z diagnozą weterynaryjną, dotychczas przeprowadzonymi badaniami etc. Niektórzy hodowcy sami dodają zapis, że w przypadku na przykład wykrycia dysplazji u psa, zwrócą oni część kosztów leczenia.
Interesy zwierzęcia chroni paragraf, dotyczący możliwości odebrania go nabywcy, jeżeli ten go zaniedbuje (tutaj ujętych może być wiele powodów, na przykład głodzenie, brak odpowiedniej dawki ruchu, brak odpowiedniej suplementacji, znęcanie się psychiczne i fizyczne etc.). Ten zapis może być dodatkową ochroną dla zwierzęcia, chociaż jego egzekwowanie jest bardzo trudne, często nawet niewykonalne. Dobrą sprawą jest także paragraf, który zabrania dalszej odsprzedaży zwierzaka – hodowca ma pod tym względem pierwszeństwo. To ochrona przed oszustami, którzy chcą kupić zwierzę tylko po to, aby później odprzedać je z zyskiem.
Hodowca może również w umowie zobligować kupującego do wykonania pewnych działań, takich jak obowiązek rejestracji psa w oddziale ZKwP, czy na przykład nakaz sterylizacji lub kastracji zwierząt niehodowlanych po uzyskaniu odpowiedniego wieku oraz wykonania badań przesiewowych (dysplazja, wady genetyczne oczu).