Czy pies może mieć zakwasy?
Nowe postanowienie – zaczynasz biegać z psem. A może najbardziej na świecie lubisz rzucać mu piłkę, czy patyk i bawicie się tak godzinami. Być może przesiadłeś się z samochodu na rower i twój zwierzak biega z tobą po każde zakupy i na wycieczki krajoznawcze. Lub bardzo dużo razem trenujecie na wybiegach, czy ćwicząc canicross. Wszystko te aktywności to fantastyczny sposób na spędzanie czasu we dwójkę i tworzenie więzi. Ale czy na pewno są to sposoby w stu procentach zdrowe i bezpieczne dla naszego pupila?
Odpowiedź brzmi tak, ale we właściwych ilościach. Psy przyzwyczajone do życia kanapowego, z kilkukrotnymi wyjściami na spacer wokół osiedla i z powrotem oczywiście mogą przebiec nagle osiem kilometrów, ale wiąże się to z ryzykiem zakwasów. Gdy następnego dnia pies ma problemy ze wstawaniem, chodzeniem, a także wykazuje symptomy odczuwanego bólu, takie jak posmutnienie, czy napinanie brzucha – najwyższa pora zastanowić się czy nie przesadziliśmy z aktywnością fizyczną naszego czworonoga poprzedniego dnia.
Zakwasy, a raczej zespół opóźnionego bólu mięśniowego, nazwę wzięły od kwasu mlekowego. Podczas intensywnej pracy mięśni powstaje tzw. dług tlenowy – napływ tlenu jest niewystarczający wobec intensywności wykorzystania mięśnia, co powoduje fermentacje i wytwarzanie kwasu mlekowego. Ból pojawia się zwykle od dwudziestu czterech do siedemdziesięciu dwóch godzin po wysiłku, ale nie powoduje go sam kwas mlekowy. Obecnie ból ten tłumaczy teoria, że podczas nadmiernego wykorzystania mięsień ulega mikrourazom. Dochodzi do przerwań pomiędzy kurczliwymi białkami i rozerwania błony otaczającej włókna mięśniowe. Należy pamiętać, że z silnymi zakwasami ani człowiek, ani zwierzę nie powinno podejmować wyczerpującej aktywności fizycznej. Gdy podczas zespołu opóźnionego bólu mięśniowego wykonujemy intensywną pracę włókna mięśniowe zamiast zregenerować się, ulegają jeszcze większym uszkodzeniom. Można doprowadzić nawet do przerwania naderwanego wcześniej mięśnia, co objawia się obrzękiem i spadkiem siły mięśnia. Podstawową różnicą między psem a człowiekiem jest szybsza regeneracja w przypadku zakwasów.
Jak zatem ćwiczyć z psem zarówno dbając o jego zdrowie?
- Stopniowe przyzwyczajanie do ruchu – tak jak i człowiek podejmując aktywność fizyczną powinien stworzyć plan treningowy, by nie przeciążyć swojego organizmu, tak i rozpoczęcie takiej aktywności z psem, przyzwyczajonym do przebywania w domu musi być przemyślane. Zarówno dla właściciela jak i dla psa zdrowiej będzie zacząć od krótszych dystansów i powoli je wydłużać.
- Obserwacja mowy ciała – większość psów okazuje zmęczenie po pewnej dawce wysiłku, można zaobserwować to poprzez zwolnienie tempa, szybkie, nadmierne dyszenie, ślinienie się, osłabnięcie odruchów impulsywnych i nadpobudliwych. Dokładna obserwacja powinna zasygnalizować właścicielowi, kiedy trening powinien się zakończyć.
- Suplementacja – tak jak i człowiek potrzebuje jej przy rozwoju masy mięśniowej, tak i pies przy regeneracji własnych mięśni. Odpowiednim preparatem do tego jest condition. W jego składzie znajdziemy kwasy tłuszczowe DHA, EPA, ALA; wspierające procesy przeciwzapalne, a także wspomagające w powrocie psa do dobrej kondycji, witaminy A, D3i E; wzmacnia odporność organizmu oraz chroni komórki przed wpływem stresu oksydacyjnego, co ma pozytywny wpływ na regenerację tkanek. formuła w postaci bioestrów kwasów tłuszczowych cechuje się wysoką bioretencją, co gwarantuje najwyższą skuteczność działania i zapobiega przedwczesnemu wydalaniu z organizmu. Można go podawać wszystkim psom, niezależnie od rasy i wieku.
- Masaże – rozmasowywanie mięśni pomaga człowiekowi posiadającemu zakwasy. W ten sam sposób może to pomóc w uśmierzeniu bólu u naszego psa. Delikatne, koliste ruchy pozwalające rozciągnąć się mięśniom łap mogą szczególnie pomóc w przypadku opóźnionego zespołu bólu mięśni.
Czy zatem psy mogą mieć zakwasy? Oczywiście, że tak. Jednak, tak jak u ludzi, tak u zwierząt odpowiednia profilaktyka może zapobiec bardzo negatywnym skutkom nadwyrężenia mięśni. Wystarczy przemyśleć sprawę, nauczyć się uważnej obserwacji swojego pupila i już można łapać za smycz.