Co można zrobić w czasie mrozu dla bezdomnych kotów?
Zima zaskoczyła nas w tym roku wyjątkowo. Minusowe temperatury i śnieg – choć dla nas, posiadaczy ciepłych domów są normalną okolicznością życia, dla bezdomnych zwierzaków oznaczają walkę o przetrwanie. Wykorzystując swoje możliwości, pomagajmy. Wcale nie potrzebujemy do tego ogromnych nakładów finansowych oraz dużo czasu.
Rozejrzyj się dookoła siebie
Parki i piwnice to najczęstsze miejsca schronienia dla tych, którym los nie szczędzi cierpienia. Zainteresujmy się tym, co dzieje się w naszej okolicy. Porozmawiajmy ze starszymi sąsiadkami, paniami w sklepie osiedlowym – na pewno wiedzą, czy jakieś zwierzę nie potrzebuje pomocy!
Kojce
Mając świadomość, jak niebezpieczne są niskie temperatury, przygotujmy na strychach i w piwnicach naszych bloków, a także na klatkach schodowych i w opuszczonych budynkach w pobliżu naszego domu kojce. Wystarczą stare koce, poduszki i kołdry, które od dawna zalegają w naszych szafach. Możemy zebrać się z grupą przyjaciół i wspólnie porozstawiać ciepłe schronienia. Na pewno skorzysta z nich niejedno zwierzątko.
Uchylone okienko
O ile nie zmieści się przez nie złodziej, nie zamykajmy okien w piwnicach i na strychach. Niech zbłąkany mały wędrowiec ma gdzie się skryć przed śniegiem i zimnem. Możemy zostawić w pomieszczeniu koc, czy poduszkę, wodę i karmę. Tym, którzy narzekają na koty w piwnicy, przypominajmy – to one dbają, by nie wprowadziły się tam myszy.
Przygarnąć malucha
Jeśli mamy możliwość i chcemy, dajmy dom. Choć opieka nad wystraszonym i często chorym maluchem wymaga cierpliwości i zaangażowania, nagroda, jaką otrzymamy, czyli przyjaźń i miłość, to najlepsze, co możemy dostać od mruczącego stworzenia. Pamiętajmy też, że obowiązek interwencji spoczywa na służbach miejskich. Dzwońmy i zgłaszajmy każdy przypadek zmarzniętej znajdy.